Sutasz przypadł nam do serca więc dalej "szyjemy" . Palce pokłute , igły połamane ale satysfakcja z rezultatów ogromna a co to będzie jak nabierzemy wprawy ? Strach pomyśleć :)
a Krysia, której sutasz nie skradł serca dzisiaj "jajcowała"
bo u nas każdy robi to co lubi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz